InfinityCarp #Community – Oskar Michalak czyli karpiowa młodzież! Leave a comment

Poznajcie Oskara, który jest członkiem InfinityCarp #Community a ma dopiero 12 lat i wiele czasu spędza na zbiornikach PZW. Pochodzi z okolic Leszna i przedstawi Wam swoją małą przygodę! Posłuchajcie!

Ostatnio wybrałem się na jezioro w mojej miejscowości. Bardzo dużo czasu ostatnimi czasy spędzam nad tą wodą i sprawia mi to niewyobrażalną przyjemność. Nadszedł kolejny piątek… jak najszybciej wracam ze szkoły i jadę szybko zająć ciekawe miejsce. Około godziny 16:30 dotarłem na miejsce i kolejno wywoziłem wszystkie swoje wędki i tak nasza pierwsza noc na tej ciekawej wodzie mija bez najmniejszego pika. Z resztą co się tutaj dziwić na zbiornikach PZW wcale nie jest łatwo dobrać się do wybrednych karpi, których wcale nie jest za wiele. Wstajemy z samego rana jest około godziny 10:00 i zrywa mnie na nogi pojedynczy pik na sygnalizatorze… podchodzę do rod poda i widzę uginającą się szczytówkę. Zacinam bo jestem już pewny, że to branie i od samego początku czułem już ze to jest malutki karpik około 2kg ale jaki by nie był zawsze mnie to cieszy! Po tym braniu wywozimy na nowo wszystkie wędki, jedna wędka ląduje na testowaną kulkę citron 4d (ta kulka miała najlepsze efekty na tej wyprawie) bardzo bylem zdziwiony bo nigdy nie łowiliśmy jeszcze na kulki tonące na takim zbiorniku a mieliśmy bardzo dobre rezultaty, druga wędka to można powiedzieć jest już u nas norma: Dumbels o smaku Cavior a ta przynęta właśnie tutaj podczas majówki pozwoliła złowić nam karpia o wadze 15+….

Trzecia wędka ląduje na małą kulkę 14mm pop-up ananas, która jest naszą najdalej wywiezioną wędką. To co się wydarzyło potem to była prawdziwa noc cudów i o godzinie 24:00 mamy pierwsze branie… i niestety spinkę większego okazu ?.Bardzo nam było smutno po tym niepowodzeniu a mogło być nasze ostatnie branie tej wyprawy ale jednak na tym nie zakończyliśmy naszych połowów! Wywozimy jak najszybciej wędkę i idziemy spać nawet nie zasnęliśmy bo emocje już w nas buzowały, a w dodatku cały czas na wędkach słychać pojedyncze piki…idziemy zobaczyć co się dzieje, podchodzimy do rod poda a okazuje się ze wędki nie ma na stojaku. Wędka leży obok stojaka (nie odkręciliśmy dobrze hamulca) po chwili walki ukazuje nam się bardzo ładny lustrzeń. Co prawda nie był to karp o wielkich rozmiarach ale jak na PZW to każdy karp jest wielkim osiągnięciem! Karp połakomił się na kulkę ananas 14mm Ananas z najdalszego miejsca wywózki. Wywozimy jak najprędzej i około godziny 3:00 słyszymy kolejny odjazd. Tym razem był to długi chudy karp czyli kolejne urozmaicenie naszej ciekawej zasiadki.  I tak właśnie zakończyła się nasza nie długa ale bardzo emocjonująca przygoda. Zasiadkę uważam za bardzo udaną, ponieważ obcowanie z naturą na dzikiej wodzie jest dla mnie niesamowite.?? Zachęcam wszystkie młode osoby by spróbowały jak wiele szczęścia daje połów ryb!

Sklep karpiowy, Sklep dla Karpiarzy, Najlepszy Sklep Karpiowy, Sklep Wędkarski, Promocje Karpiowe, Rabaty Wędkarstwo, Najtaniej Przynęty, Najtaniej Sprzęt Karpiowy, Najlepsze ceny w Polsce.

Dodaj komentarz